Eldarya Wiki
Advertisement
Eldarya Wiki

Kto czekał ^^ Pisać w komentarzach :3 Dobra ja już nie przedłużam. Miłego czytania ;)

- No dobrze, powiem ci, ale tylko dlatego, że to ty - powiedział żartobliwie - Jak wiesz kiedy Ashkore cię zaatakował, zabrałem cię do Veana.

- Yhm - pokiwałam twierdząco głową.

- Tylko ten elf, nie opowiedział ci wszystkiego co się stało... - powiedział spięty. Zapanowała miedzy nami niezręczna cisza. Żadne z nas nie wiedziało co teraz powiedzieć. W końcu wzięłam się za odwagę i nawiązałam rozmowę.

- Ymm...  Ale jak to, nie powiedział mi wszystkiego? - zapytałam śmiejąc się nieznacznie.

- No... Opowiedział ci tylko część tej historii. - powiedział ciszej Nev

- A jaki jest ciąg dalszy?

- Raczej początek - zaśmiał się, co od razu  poprawiło mi humor. Nie lubiłam jak był taki osowiały. 

- Opowiesz mi? - zapytałam z nadzieją w głosie. Nie lubiłam jak coś się przede mną ukrywa.

- Na pewno chcesz wiedzieć? 

- Tak, chcę - odpowiedziałam zdecydowana. Chcę wiedzieć do czego doszło wcześniej.

- No dobrze... - powiedział nieco zbity z tropu. Nie wiedziałam czego mam się teraz spodziewać. Nevra jest do wszystkiego zdolny. Po skrzywdzenie chowańca, aż do odejścia ze straży.

- Kiedy straciłaś przytomność straż naszego "przyjaciela" zaczęła nas gonić. Wbiegłem do dużej groty z zawiłymi korytarzami. Ale przedtem dostałem "prezent" - mówiąc to pokazał mi zabandażowane ramię. Zrozumiałam o co chodzi. Pewnie zranili go w to miejsce. Wolałam nie wyobrażać sobie jak to wyglądało, nie cierpiałam widoku krwi.

- Szybko wszedłem w jeden korytarz i  znalazłem małą grotę, do której się udałem . Tam nas nie znaleźli - uśmiechnął się na to wspomnienie - Czułem straszny ból w ręce, więc wypiłem eliksir przeciwbólowy. Zauważyłem, że też go potrzebowałaś. Zastanawiałem się jak ci go podać. Nie mogłem cię dobudzić, nie reagowałaś na nic. Postanowiłem, że podam ci go pocałunkiem. - odpowiedział ze spokojem, chociaż w jego głosie było słychać nutkę strachu. Pewnie przejął się tym jak zareaguję. Nie na co dzień słyszy się takie słowa. Jednak ja sama nie wiedziałam co mam o tym myśleć. Zamurowało mnie. Stałam jak zaczarowana. 

- Gardienne...? Gardienne? - wołał do mnie wampir, jednak ja nadal nie odpowiadałam.  Nie wiedziałam co się ze mną dzieje.

- Gardzia mam ci pokazać co tam się stało? - wyszczerzył się, pewnie myślał, że zaprzeczę. Wycofam się, ja jednak nic nie mówiłam. Nevra podchodził do mnie, wiedziałam co ma w planach. Nadal stałam  tym samym miejscu, nie uciekałam. Czy ja naprawdę tego chcę?! 

Był coraz bliżej, czułam bijące od niego ciepło. Słyszałam też głośne bicie naszych serc. Zbliżał się. Pachniał pięknie, te męskie perfumy idealnie do niego pasowały. O czym ja myślę?! Upomniałam się w myślach. Miałam właśnie coś powiedzieć, kiedy jego rozgrzane wargi, dotknęły moich. Zszokowana nie wiedziałam co robić. Wiedziałam, że to nastąpi. Wiedziałam, tylko jego usta były takie miękkie. Był taki... delikatny? Chciałam więcej.  Chciałam, żeby ta chwila nie została nam  przerwana. Jednak zamiast go odwzajemnić zastygłam w bezruchu. Wampir jeszcze chwile mnie całował, po czym speszony się powoli odsunął. Czułam jak się rumienię, zresztą nie byłam sama. Nie wiedziałam co powiedzieć, Nevra też jakby zastygł. Zapadła cisza. Była taka... przyjemna? Czułam, że tego potrzebowaliśmy. Posłuchać dźwięków natury. Odpocząć i  wsłuchać się w ten błogi dźwięk. 

Mam nadzieję, że ten rozdział się wam spodobał :D Następny pojawi się dzisiaj, ponieważ mam urodziny <33

 

Advertisement